Wycieczka do Kazimierza...
Pogoda jak drut - nadwiślański deptak:
Pogawędki z miejscową ludnością i psiością:
Dunia w restauracji czuła się, jak widać, bardzo swobodnie:
Bardzo-bardzo swobodnie:
Bardzo-bardzo-bardzo swobodnie:
Dla potomności:
Fajnie było, ot co!
wtorek, 21 października 2008
niedziela, 12 października 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)